Gaz ziemny: Ceny w Europie i Azji spadają do historycznych minimów
Ceny gazu ziemnego w Europie i Azji gwałtownie spadły w tym roku do historycznych minimów w związku ze zmniejszonym popytem, sporem handlowym z Chinami i pełnymi magazynami w Europie. Jednak największym motorem spadających cen był amerykański gaz ziemny, który rozprzestrzenia się na rynki globalne.
„To było nieuniknione” – powiedziała Ira Joseph, szefowa globalnej analityki gazu i energii w S&P Global Platts. „Jednocześnie na rynku pojawia się po prostu zbyt duża podaż”.
Spadek cen wyeliminował część uroków związanych z upłynnianiem taniego amerykańskiego gazu i wysyłaniem go za granicę, gdzie zwykle przynosi znacznie wyższe ceny.
Jest to problem dla firm poszukiwawczo-wydobywczych, które zalały rynek tanim gazem łupkowym i już zmagają się z oznaczeniem akcji i aktywnymi akcjonariuszami.
Im bardziej spadają ceny międzynarodowe, tym większa szansa, że nabrzeża wytwarzające skroplony gaz ziemny lub LNG do transportu zagranicznego zmniejszą jego pobór gazu, co pomogło w utrzymaniu całkowitego spadku cen gazu w tym roku.
Kontrakty futures na gaz ziemny w USA dla wrześniowej dostawy rozliczono we wtorek na poziomie 2,202 USD za milion brytyjskich jednostek termicznych. To o około 25% mniej niż w tym roku ubiegłego, pomimo gwałtownego wzrostu eksportu i rekordowego zużycia w amerykańskich elektrowniach tego lata w celu wytwarzania energii elektrycznej w odpowiedzi na upalne ciepło.
Według benchmarku S&P Global Platts cena referencyjna gazu ziemnego w Azji, koreańskiego rynku japońskiego, spadła do 4,11 USD za MMBtu w porównaniu z ponad 11 USD za MMBtu rok temu. Tymczasem powszechnie stosowana europejska cena ustalona w Holandii spadła do prawie 3 USD, z około 9 USD rok temu.
Ceny te nie pozostawiają dużej marży sprzedawcom z USA. Analitycy twierdzą, że chociaż koszty przetwarzania i wysyłki mogą się różnić w zależności od eksportera i miejsca docelowego, typowe są 2 USD na milion BTU. Houston, Tudor, Pickering, Holt & Co., szacuje, że około 25% globalnego rynku LNG podlega cenom spotowym, w przeciwieństwie do cen nakreślonych w długoterminowych kontraktach na dostawy.
Ograniczenie jest w trakcie największej jak dotąd ekspansji zdolności przewozowych LNG.
Na początku tego miesiąca terminal eksportowy Freeport LNG Development LP w nadmorskim miasteczku na południe od Houston zaczął kupować i skraplać gaz w oczekiwaniu na wysyłkę dziewiczego ładunku we wrześniu. Obiekt Freeport, piąty, który rozpoczął działalność w niższych stanach 48 od pierwszego otwarcia na początku 2016 r., Powinien pomóc w zwiększeniu zużycia gazu przez eksporterów LNG do nowego maksimum. Według Jefferies Financial Group Inc. w zeszłym tygodniu rekordowo dziewięć statków LNG opuściło USA przewożąc ładunki
Według danych amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej w lipcu eksporterzy LNG zużywali średnio około 6 miliardów stóp sześciennych gazu dziennie. To jak dotąd najbardziej i stanowi około 7% całkowitej produkcji gazu w USA. Analitycy oczekują, że popyt z instalacji LNG pochłonie około 12% całkowitej produkcji do następnego lata, gdy uruchomione zostaną dodatkowe instalacje, a istniejące terminale zwiększą swoją wydajność.
Ale jeśli projekty te zostaną opóźnione z powodu niskich cen za granicą lub jeśli istniejące instalacje LNG zwolnią lub wykorzystają zastój w celu wykonania przedłużonej konserwacji, krajowy rynek gazu może zostać zalany, powodując nawet niższe ceny.
„Jeśli to zapotrzebowanie zniknie nawet na kilka miesięcy, stanie się prawdziwym problemem dla równowagi rynku”, powiedział Welles Fitzpatrick, analityk z SunTrust Robinson Humphrey.
Uzależnienie amerykańskich producentów od popytu na całym świecie jest ogromną zmianą od zaledwie kilku lat temu, kiedy krajowe ceny gazu były odizolowane od rynków światowych i zależały głównie od popytu związanego z pogodą.
Jednak obecnie ceny gazu w USA uwzględniają szereg czynników zagranicznych, takich jak produkcja japońskiego reaktora jądrowego, negocjacje handlowe z Pekinem i holenderskie zapasy.
Na przykład EIA oszacowała, że japoński import LNG spadnie w tym roku nawet o 10%, podobnie jak reaktory jądrowe, które zostały zamknięte po powrocie do eksploatacji w 2011 r. Po awarii w Fukushimie.
Jednocześnie dostawy do Chin zasadniczo zakończyły się po tym, jak kraj we wrześniu wprowadził 10% taryfę na amerykański LNG we wrześniu zeszłego roku i podniósł opłatę do 25% w czerwcu w sporze handlowym z prezydentem Trumpem. Tymczasem dane OOŚ pokazują wzrost przesyłek do krajów europejskich, w tym do Holandii i Hiszpanii, gdzie magazynowany jest gaz do późniejszego wykorzystania.
Wiele z tych obiektów osiąga jednak zdolności produkcyjne, a niektórzy analitycy wyrazili zaniepokojenie, że nabywcy na tych rynkach europejskich mogą zostać zaspokojeni, dopóki tej zimy nie zostaną pobrane zapasy w celu ogrzania domów.